Kim jestem ?

Jestem Ania. Kobieta wysoko wrażliwa, gdzieś w połowie drogi między trzydziestką a czterdziestką, z trochę nietypową ścieżką życiową — m.in.: studia z architektury, później Product Genius dla pewnej marki samochodowej premium, a następnie fotografka macierzyństwa i kobiecości (i równocześnie mama dwójki dzieci). Mam mnóstwo pasji (m.in. wszystko, co dotyczy medycyny alternatywnej, psychologii)… i ciągle znajduję nowe, by karmić moją ciekawość i głód wiedzy :)

Energetyka, jak można sie domyślać, bardzo mi pomogła.
Otworzyła przede mną pole (szerokie i wcześniej zupełnie nieznane) możliwości, uwolnień, uzdrowień (…na tym polu walki wciąż jestem :) ).
Dała mi inną wizję świata; wgląd w świat, którego wcześniej nie znałam (choć czasem go odczuwałam). Zafascynowała mnie i poprowadziła prosto na drogę, którą nazwałam LIFAE.

Z czego sie bardzo cieszę.

Poprzez zdjęcia (FREYIA photography), od lat, odzwierciedlam energię rodzin i kobiet, by tworzyć wspomnienia z tego, co tu i teraz.

A teraz, pod nazwą LIFAE, towarzyszę tym energiom w ukierunkowany sposób, dla dobrego samopoczucia, w tym właśnie tu i teraz :)

Moja rola

Pomagam Ci mieć wpływ na to, co dzieje się na energetycznym poziomie Twojego życia.

Zmiany w energii mogą odbijać sie pozytywnie na ciele fizycznym, emocjach, odczuciach, myślach, bo poprawiają Twoje wibracje.

A przyciągamy to, co nadaje na podobnych falach.

Zabieg energetyczny to trochę jak popchnięcie pierwszego domina:
jeśli moment jest dobry i wszystkie elementy są na swoim miejscu, reakcja łańcuchowa może zajść bardzo daleko.

Jeśli jednak po drodze jest blokada, której energetycznie nie da się ruszyć, domino zatrzyma się wcześniej.
Ale czasem mogę namierzyć, ten punkt — i kiedy to możliwe, podpowiedzieć, jak go stąd usunąć …żeby domino mogło ruszyć dalej :)

Jak działam?

Proponuję zabiegi energetyczne na odległość (tak! — 3 lata temu sama w to nie wierzyłam :) …a jednak zauważam, że energia porusza się znacznie swobodniej niż my :) ).

Podczas zabiegu łączę się z polem energetycznym osoby lub miejsca …i punkt po punkcie, skanuję różne jego aspekty i działam konsekwentnie, w odpowiedzi na to, co wychodzi w trakcie zabiegu.

Wszystko jest wibracją.

Wibracje, które mogę odbierać i wpływać na nie, wysyłając inne (taka aktualizacja, po prostu ;) ).

Żeby tego dokonać, intuicyjnie żongluję różnymi narzędziami (mniej lub bardziej namacalnymi) :
wahadło, wizualizacje, jasnowidzenie, czasem jasnoczucie.
Zdarza mi się korzystać z technik „gaszenia ognia” (przy wszystkim, co piecze, jest zapalone…), z mediumiczności, a czasem z kart wyroczni.

Z tych ‘śledztw’ (za dziecka, podobał mi sie pomysł bycia detektywem ;) ), wychodzą czasem stare rany, blokady, traumy, rzeczy trudne do przejscia w teraźniejszości. Kiedy mogę zadziałać energetycznie, uwalniam od tego …i przekazuję delikatnie, z szacunkiem do osoby i jej historii, to, co znalazłam i zrobiłam. W niektórych przypadkach, uwolnienie wymaga dalszego działania: konkretnej terapii, zabiegu, innego rodzaju leczenia (albo czeka na odpowiedni moment) - wtedy mogę nakierować na rozwiązanie(a), który(e) nadaje(ą) na fali ze zdrowieniem, jeżeli taki(e) się pojawi(ą).